środa, 13 sierpnia 2014

Neymar Jr. - Moja historia [Cz.11]

Część 11



1 września 2013

     Wiktoria leżała rozmarzona na łóżku gdy usłyszała pukanie a chwilę później ciche skrzypnięcie drzwi do pokoju. Podsunęła się w górę i oparła się o ścianę trzymając na kolanach poduszkę z Barcelony. Do środka wszedł tata niosąc tackę ze śniadaniem.
     - Witaj księżniczko - powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy odstawiając tacę na stolik. Pocałował ją w czoło i usiadł na skraju łóżka. - Gdzie ty wczoraj wybyłaś?
     - Aaa... Chodziłam tu i tam. Miło się tak spaceruje.
     - Mhm. Mam ci do przekazania pewną informację.
     - Co się stało?
     - Liceum do którego się dostałaś przechodzi remonty. Rozpoczęcie roku będzie dopiero 9 września.
     - Super. Tydzień wakacji więcej... Tato?
     - Hmm? - ojciec spojrzał na nią.
     - Może zostaniemy tu dłużej? Nie chce dziś wyjeżdżać.
     - Nie wiem skarbie. To raczej nie możliwe.
     - Szkoda. Było bardzo ciekawie. - Usłyszała dźwięk smsa. Podniosła telefon i przeczytała wiadomość. - No to tato... - podniosła się z łóżka - Czas korzystać z ostatniego dnia w Gdańsku!
     - Wybierasz się gdzieś? - zapytał zdziwiony
     - A i owszem. Na lody. - uśmiechnęła się i wyszła z pokoju.

*

     Wychodziła właśnie z hotelu gdy ni stąd ni zowąd jej oczom ukazał się Neymar. Krzyknęła , a on umierał ze śmiechu na widok jej przestraszonej twarzy.
     - Głupi jesteś?! Myślałam że zawału dostane!
     - Hahahahahahahahah, szkoda, że nie widziałaś swojej miny, hahahahhahaha.
     - Wiesz co....? Okropny jesteś!
     - Oj tam, nie przeżywaj. Choć, idziemy zanim mnie podbijesz, hahaha.
     - Co ty dzisiaj taki narwany?
     - Ja narwany? Nieeee. Wydaje ci się. Po prostu jestem w dobrym humorze. - wyszczerzył zęby.
     - Dobrze, że chociaż ty.
     - A ty nie? Dlaczego?
     - Dzisiaj wieczorem wyjeżdżam.
     - Ahh... Czyli to są twoje ostatnie chwile w Gdańsku? - "I ze mną..." - pomyślał.
     - Tak. - "I z Tobą" - pomyślała.
     - Hm... Więc zróbmy tak, żeby były niezapomniane. Choć! - powiedział i pociągnął ją za rękę tak gwałtownie, że ledwo utrzymała równowagę.
     - Gdzie ty mnie ciągniesz?
     - Zobaczysz.
     - Ale mieliśmy iść na lody.
     - Lody poczekają.
     Zwolnili kroku. Wiktoria była bardzo ciekawa gdzie on chce ją zaprowadzić. Szli jakieś 10 minut, cały czas rozmawiając i śmiejąc się. W pewnym momencie przystanęli, a Neymar zakrył jej oczy swoimi dłońmi i prowadził jeszcze kilka minut. Wreszcie zatrzymali się. Gdy Ney zabrał dłonie, oczom Wiktorii ukazał sie wielki plac zastawiony przeróżnymi atrakcjami i stoiskami.
     - Wesołe miasteczko?
     - Yhym - powiedział z uśmiechem.
     Weszli przez ogromną bramę w kształcie łuku na której górze widniał neonowy napis "Happyland". Pomysłowe, nie powiem, pomyślała. Idąc dalej minęli kilka stoisk z pluszakami i zabawkami i jeden z watą cukrową. Przystanęli i wpatrywali się w maszyny, jedne ogromne, drugie trochę mniejsze. Wszystkie służyły za atrakcje i wszystkie były bezpieczne. Podobno...
     - No to co? Gdzie najpierw idziemy? - zapytał.
     - Yyyy... Nie wiem? Ty coś wybierz.
     - Diabelski młyn!
     - Wiedziałam, że będę żałować tych słów...
     - Dlaczego? Przecież to jest niesamowite!
     - Nie, nie, nie! Ja mam lęk wysokości! Nie chce!
     - Przestań, będę obok. Będzie fajnie, zobaczysz!
     - Ehhhh.... No okej.
     Podeszli do faceta, który zajmował się sprzedawaniem wejściówek na "machinę zagłady". Ney wyciągnął z kieszeni drobniaki i zaczął podawać mężczyźnie, licząc jednocześnie. Przez ten czas kasjer spoglądał na niego uważnie. Sprawiał wrażenie być zahipnotyzowanym, jakby wcale nie zwracał uwagi na to ile Juninho daje mu pieniędzy.
     - Trzydzieści, a teraz proszę o dwa bilety. - oznajmił i uśmiechnął się.
     - Ty... Ty jesteś Neymar?
     - Tak.
     - A mógłbym prosić o autograf i zdjęcie.
    - Jasne. Masz coś do pisania?
     Chłopak, z wyglądu przypominający dwudziestoparolatka, wyjął pióro z kieszonki przy bluzce i odwrócił się tyłem, aby Junao mógł oddać tam swój podpis. Potem małe Selfie i wreszcie dostali swoje bilety. Przez cały z twarzy żadnego z nich nie znikał uśmiech. To był bardzo miły widok. Ney pożegnał się z fanem i ruszył razem z Wiktorią do kolejnego z "wagoników".
     - Lubisz swoich fanów?
     Ney spojrzał się na nią.
     - Kocham. - powiedział i uśmiechnął się - Są dla mnie bardzo ważni. - Spojrzał przed siebie. Po chwili ciszy zapytał. - A ty? Nadal jesteś moją fanką?
    - Oczywiście, co to za głupie pytanie? Byłam, jestem i zawsze będę.
    Wagonik ruszył, a Wiktoria krzyknęła krótko.
     - Nie bój się. - położył dłoń na jej dłoni, leżącej na kolanie. - Jestem tu...



______________________________

Oficjalnie oznajmiam że zamierzam pisać tę historię dalej! :)
Następna część już wkrótce. <3

14 komentarzy:

  1. Dobra, jestem zła, że mnie nie wkręciłaś. ;_;
    Ale to jest słodkie, Boziu. <3
    Czekam na next`a <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział <3
    Czytając to uśmiech nie schodził mi z twarzy *-*
    Czekam na następny =D

    OdpowiedzUsuń
  3. All I need is this story !!

    Sorka że po angielsku ale ja chcieć więcej

    OdpowiedzUsuń
  4. Swiiieeeeetttnnneeeeeeeeeeeeeeee :) :) :) czekam na next przy okazji zapraszam do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział !!
    Czekam na next'a ;)
    Zapraszam do siebie, też piszę opowiadanie o Neymarze:
    http://neymar-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny blog :) Czekam na next :) I zapraszam do siebie: http://fly-with-me-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko pisz kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, sorki ze z anonima ale nie mam konta :) Super opowiadanie <333 A jak nazywają się piosenki które lecą w tle ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie jak nazywają się te piosenki <3 Super blog

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne opowiadanie
    ja również zapraszam na moje opowiadnie o neymarze
    http://neymaropowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. mega, przy okzaji zapraszam też do mnie, rózwież opowiadanie o neymarze :http://lovestory-niezawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, Hej :)
    Zostałeś/aś nominowany/a do Liebster Blog Award. Więcej znajdziesz tu :
    http://differentoneshots.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html . Pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ubóstwiam <3. Dopiero zaczęłam możesz mi doradzić w moim opowiadaniu ci jest ok a co do poprawy?
    neymarneyney.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Jej.. cudo, ale troszkę krótki, zapraszam do siebie barcelonatomojsen.blogspot.com
    :-):-):-):-):-):-):-):-):-)

    OdpowiedzUsuń