piątek, 2 maja 2014

Neymar Jr. - Moja historia [Cz.8.]

Część 8


29 sierpnia 2013

     Plan snu do obiadu pokrzyżował tata Wiktorii, budząc ją o 9:00. Wstała, ubrała się i zgodnie z obietnicą, nie wspomniała tacie o tym, że mama uświadomiła ją o niespodziance. 
     - Gdzie jedziemy? - zapytała. 
     - Nie długo się przekonasz.
     Wsiedli do samochodu i kilka minut później znaleźli się pod wielkim budynkiem. 
     - To jest oceanarium. - poinformował 
     - Jakie ogromne! - zawołała mama i spojrzała na mnie. - Chyba będzie ciekawie. 
     Wchodząc do środka nie spodziewała się takiego widoku. Sufit nie przypominał przeciętnego. Był niesamowity. Szklany, wypełniony wodą. Przez szkło było widać ryby, rekini i inne zwierzęta morskie, przepływające właśnie tamtędy. Tata zakupił wejściówki i poszli dalej. Nurkowie pływali z rekinami, a one zachowywały się tak, jakby nigdy nic.
     Mimo ciekawego widoku, Wiktoria myślała o wtorkowym meczu. Nie mogła się już doczekać. Poza tym od spotkania z Neymarem wciąż o nim myślała. Czasem nawet wydawało jej się, że go znów widziała. "Matko. Chyba jestem stuknięta." pomyślała.
     Do domu wrócili dopiero wieczorem. Wzięła długą, odprężającą kąpiel, przebrała się w piżamy i włączyła laptopa. Fb, instagram, twitter. Same nudy. Położyła się więc i rozmyślała.
     Kilka godzin później oczy same jej się już zamykały. Spojrzała na koszulkę. "Jutrzejszy dzień będzie wyjątkowy" - pomyślała i zasnęła.

 __________________________________________________________________
   
Krótko, wiem. :(.
Zapraszam na następny rozdział!<3 .
To będzie tak jakby "przełomowy" rozdział. :D xd
Tak czy inaczej - ZAPRASZAM! <3!